Sobotni poranek w Anglii był cichy i pogodny. Radar milczał, a operatorzy po raz pierwszy od wielu dni mogli odetchnąć. Ale ta cisza była złudna – tego dnia rozpoczęła się nowa, śmiertelna faza bitwy o Anglię. Göring przeniósł uderzenia Luftwaffe z lotnisk na samo serce Londynu.
O 15:40 radary wykryły największą dotąd armię powietrzną w historii wojny – ponad 1100 samolotów: bombowców He 111, Do 17, Ju 88, wspieranych przez Bf 109 i Bf 110. Ich cel był jasny: stolica Imperium.
Od 17:00 fale bombowców spadały na wschodni Londyn – Thameshaven, Woolwich, Royal Docks, Poplar, Canning Town, Stratford, Silvertown. Eksplozje i pożary objęły całe dzielnice. Ponad 600 jednostek straży pożarnej walczyło z ogniem, ale miasto tonęło w płomieniach.
Tego dnia zginęło 448 cywilów, a ponad 1300 zostało rannych.
W powietrzu walczył także 303 Dywizjon. Polacy u boku RAF-u rozproszyli formacje bombowe nad Essex, zgłaszając zestrzelenie 10 Dornierów i 3 Messerschmittów.
Porucznik Daszewski został ranny, ale jego koledzy kontynuowali walkę. Dla wielu mieszkańców Londynu Polskie Skrzydła stały się symbolem nadziei.
Wieczorem nadleciały kolejne fale bombowców. Płonące doki i gazownie wskazywały im drogę. Od zmierzchu do świtu zrzucili setki ton bomb.
To była pierwsza noc nieprzerwanego bombardowania Londynu – początek Blitzu, który miał trwać kolejne 76 nocy.
Pamiętajmy o tych, którzy tamtego dnia bronili nieba nad Anglią – w tym o Polakach, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii Bitwy o Anglię.
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
ul. Legionów Polskich 69
41-300 Dąbrowa Górnicza
Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt
Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018