28 sierpnia 2025

Poranek przywitał Anglię piękną, bezchmurną pogodą. To oznaczało jedno – Luftwaffe nie zamierzała zwalniać tempa. Już o świcie niemieckie samoloty rozpoznawcze krążyły nad wybrzeżem, fotografując lotniska RAF.

 

O 8:30 rozpoczęło się prawdziwe piekło. Nad Kentem pojawiło się około 60 maszyn, a wkrótce potem kolejna fala, kierująca się ku Essex. RAF poderwał myśliwce i w walce zestrzelił pięć samolotów wroga. Był to jednak dopiero początek długiego dnia.

 

Około 10:00 Niemcy uderzyli na Eastchurch i Rochford. Formacje He 111 i Do 17, osłaniane przez Bf 109 z JG 51, wdarły się w głąb lądu. Pomimo desperackiej obrony Eastchurch ucierpiało poważnie – kilka maszyn zostało zniszczonych na ziemi, a dywizjon 264 na Defiantach stracił kolejne trzy samoloty. Był to kres dziennej kariery tej konstrukcji – od tej pory Defianty nie miały już wrócić na front dzienny.

 

W walce szczególnie wyróżnił się Werner Mölders, dowódca JG 51, który odniósł dwa kolejne zwycięstwa, powiększając swój dorobek do 29 zestrzeleń. Jeden z jego pilotów, Arthur Dau, miał mniej szczęścia – został zestrzelony i trafił do niewoli.

 

Południe i popołudnie

Bombowce Dornier ponownie uderzyły na Rochford, ale tym razem RAF odpowiedział skutecznie – Spitfire’y 54. Dywizjonu zestrzeliły eskortę, a Hurricane’y 1. Dywizjonu strąciły jednego Do 17.

Walki rozgorzały też w powietrzu, gdy aż siedem Gruppen Bf 109 wzięło udział w masowym „freie Jagd” nad Kentem i estuarium Tamizy. Pomimo rozkazu Parka, by unikać czystych bitew myśliwskich, RAF wdał się w starcia. Obie strony poniosły ciężkie straty – po 16 maszyn każda.

Do wieczora Luftwaffe przeprowadziła kolejne ataki, a RAF ostatecznie zgłosił 31 zestrzelonych maszyn wroga (plus jeden zniszczony przez artylerię plot.). Straty brytyjskie były bolesne – 15 samolotów i 12 ludzi nie wróciło z misji.

 

Nocny koszmar

Po zmroku na Anglię spadły kolejne fale nalotów. Celem stały się Birmingham, Coventry, Derby, Sheffield, Manchester i Londyn, który trwał w „czerwonym alarmie” przez 7 godzin.

Liverpool przeżył pierwszy w historii wielkoskalowy nocny nalot – około 150 bombowców Luftwaffe obrzuciło miasto bombami burzącymi i zapalającymi. Trafiono zakłady przemysłowe, zbiorniki paliw, fabryki. Coventry płonęło, w Bristolu ogień strawił instalacje Shell Mex.

 

Churchill na linii frontu

Premier Winston Churchill odwiedził tego dnia Dover i własnymi oczami obserwował bitwę powietrzną nad kanałem. Kiedy później oglądał wrak zestrzelonego bombowca, miał tylko jedną, pełną satysfakcji uwagę: „To niemiecki”.

 

Kuriozalny incydent

Niemiecki pilot szkolny na Gotha Go 145, zdezorientowany nawigacyjnie, wylądował... na torze wyścigowym w południowej Anglii, sądząc, że jest we Francji. Samolot trafił w ręce RAF i zasilił eskadrę zdobycznych maszyn.

 

Odpowiedź RAF-u

W nocy Bomber Command po raz drugi uderzył w Berlin. Tym razem bomby rzeczywiście spadły na niemiecką stolicę – 10 cywilów zginęło, 29 zostało rannych. Był to cios w prestiż Göringa, który jeszcze niedawno zarzekał się, że „żaden samolot nie doleci nad Berlin”. RAF udowodnił, że Luftwaffe nie jest niezwyciężona.

 

28 sierpnia to dzień ciężkich strat, dramatycznych walk i pierwszych oznak tego, że wojna powietrzna zaczyna przenosić się także nad Niemcy.

Bitwa o Anglię – 28 sierpnia 1940 r.

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

KONTAKT ZE MNĄ >

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

ul. Legionów Polskich 69     

41-300 Dąbrowa Górnicza

Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt

Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018