Po dniach nieustannych bombardowań nad Anglią nastał pozornie spokojniejszy dzień. Jednak 30 października 1940 roku niebo nad południową Anglią ponownie rozdarły dźwięki silników Luftwaffe – i znów brytyjskie Dywizjony Myśliwskie, w tym te z udziałem polskich pilotów, stanęły do walki.
Około południa pierwsza fala ponad 80 niemieckich samolotów Ju 88 i Bf 109 przekroczyła Kanał La Manche, kierując się na Kent i ujście Tamizy. RAF poderwał dziesięć dywizjonów, które przez dwie godziny toczyły zacięte boje nad niebem Sussex i Kentu.Wśród walczących znaleźli się piloci z dywizjonów 17., 32., 249., 253. i 222. – ci sami, którzy dzień po dniu bronili brytyjskiego nieba, często ramię w ramię z Polakami z 303. Dywizjonu.
Po południu Niemcy spróbowali ponownie – 130 Bf 109 przecięło linię brzegową w pobliżu Dover.Część formacji dotarła aż nad Londyn, zrzucając bomby, lecz większość została rozbita przez czujne dywizjony RAF-u.Walki trwały do zmroku. Straty były bolesne – zginęli m.in. sierżant L.A. Garvey z 41. Dywizjonu oraz młodzi piloci z 222. Dywizjonu, P/O A.E. Davies i P/O H.P.M. Edridge.
Noc przyniosła kolejną falę ataków – Londyn, Nottingham, Sheffield, Duxford i Debden znalazły się na celowniku Luftwaffe.W Norfolk zbombardowano bazę RAF Feltwell, lecz mimo strat i pożarów, morale obrońców pozostało niezachwiane.
Dzięki odwadze lotników – Brytyjczyków, Kanadyjczyków i Polaków – brytyjskie niebo pozostało wolne.Ich poświęcenie sprawiło, że to nie Luftwaffe, lecz Wielka Brytania przetrwała Bitwę o Anglię.
Oddajmy dziś hołd tym, którzy 30 października 1940 roku walczyli i ginęli nad Anglią.Ich odwaga zapisała się złotymi literami w historii lotnictwa.
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
ul. Legionów Polskich 69
41-300 Dąbrowa Górnicza
Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt
Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018