Dzień rozpoczął się od zwiadowczego lotu niemieckiej maszyny, która o świcie przecięła niebo nad Kentem. Wkrótce potem pojawiła się potężna formacja – blisko 80 samolotów Luftwaffe nadciągnęło w stronę Essex i Kentu. W jej składzie znalazło się czterdzieści Dornierów Do 17, sześćdziesiąt Bf 110 oraz eskorta złożona z czterdziestu Bf 109. Głównym celem był RAF North Weald.
Dowództwo Myśliwców poderwało aż jedenaście dywizjonów. RAF chciał uderzyć w bombowce, gdy myśliwce eskorty wracały już do baz, lecz plan częściowo zawiódł. W chwili, gdy bombowce uderzyły, część myśliwców brytyjskich stała jeszcze na ziemi. Ponad 150 bomb spadło na lotnisko – hangary 25. i 151. dywizjonu stanęły w ogniu, zniszczono samoloty i pojazdy. Mimo to baza przetrwała i nadal działała.
Na niebie pojawili się też sojusznicy: czeski 310. Dywizjon oraz polski 303. Dywizjon, który wystartował o 10:28. Polacy starli się z Luftwaffe w rejonie Dungeness – jeden Hurricane został trafiony, drugi uszkodzony, ale wrócił do walki.
Bitwa dopiero się rozkręcała – i miała tego dnia przynieść jeszcze więcej dramatycznych starć.
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
ul. Legionów Polskich 69
41-300 Dąbrowa Górnicza
Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt
Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018