Tego dnia niebo nad Wielką Brytanią znów było areną dramatycznych zmagań. Choć Hitler w Berlinie rozważał termin inwazji na Wyspy, pogoda i niezłomność RAF – wspieranego przez pilotów z całej Europy, w tym polskich lotników – skutecznie oddalały wizję „Unternehmen Seelöwe”.
Od świtu niemieckie bombowce nękały Londyn i południowy wschód. Pałac Buckingham został trafiony bombami – król Jerzy VI i królowa Elżbieta cudem uniknęli obrażeń. W Eastbourne zniszczono szkołę, w Maidstone i Londynie ginęli cywile. Naloty docierały nawet do Irlandii Północnej, a nocą fala bombowców przetoczyła się przez stolicę i przemysłowe miasta Anglii i Walii.
RAF, mimo trudnych warunków, podjął walkę. Bohaterscy piloci z 501., 609. i innych dywizjonów przechwytywali kolejne formacje Luftwaffe. W starciach strącono niemieckie Heinkle i Junkersy, a działa przeciwlotnicze oraz nocni myśliwcy dopełniali reszty. Straty Luftwaffe sięgnęły dziesięciu maszyn, choć RAF także poniósł bolesne ciosy – zginął m.in. dowódca 213. Dywizjonu, squadron leader J.S. Dewar.
Bilans dnia był tragiczny dla ludności cywilnej: 168 zabitych i blisko 700 rannych. Londyn płonął, ale wola walki nie słabła. Hitler wciąż nie miał w ręku tego, czego najbardziej potrzebował – panowania w powietrzu.
Polscy piloci w tych dniach, ramię w ramię z Brytyjczykami, stawali do boju w obronie nieba nad Anglią. Ich determinacja i odwaga były częścią tej wielkiej bitwy, która decydowała o losach wojny.
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
ul. Legionów Polskich 69
41-300 Dąbrowa Górnicza
Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt
Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018