12 września 2025

Czwartek nad Wyspami Brytyjskimi przywitał deszczem i burzliwą pogodą. Po tygodniu ciężkich nalotów na Londyn i lotniska RAF, działania Luftwaffe wyraźnie osłabły. Niemieckie lotnictwo ograniczyło się głównie do rozpoznania i rozproszonych ataków, co dało Fighter Command chwilę wytchnienia.

 

Uszkodzone bazy lotnicze odzyskiwały sprawność – do tego dnia większość z nich działała już w 85%.

To jednak nie oznaczało pełnego spokoju. Samotne Ju 88 i Do 17 wciąż przedzierały się nad Anglię, zrzucając bomby m.in. na Reading, Banbury czy Hastings. W Harrogate i Tunbridge Wells ucierpiała ludność cywilna – rannych i zabitych było wielu, a wrogie samoloty nie wahały się nawet ostrzeliwać ekip ratunkowych.

 

Na niebie RAF odnosił kolejne zwycięstwa – zestrzelono m.in. Do 215 nad Cap Gris Nez oraz Ju 88 nad Humber. Jednak dzień zapisał się także tragiczną stratą: dowódca 213. Dywizjonu, Sqn Ldr John S. Dewar, zginął po tym, jak wyskoczył ze spadochronem i został ostrzelany w powietrzu przez wroga.

 

Noc przyniosła kolejne naloty – tym razem rozproszone i słabsze niż wcześniej. Bomby spadały na Londyn, Liverpool i południową Walię, ale największym bohaterstwem wykazali się dwaj Królewscy Saperzy, którzy rozbroili potężny ładunek tuż obok katedry św. Pawła. Byli pierwszymi, którzy otrzymali Krzyż Jerzego za męstwo.

 

Tego dnia naloty Luftwaffe pochłonęły życie 168 cywilów, a 689 osób zostało rannych. Choć skala ataków była mniejsza niż tydzień wcześniej, nieustanny terror z powietrza wciąż dotykał zwykłych mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Polacy w tym czasie również trwali na posterunku – gotowi, by podjąć walkę w najcięższych dniach Bitwy o Anglię.

12 września 1940 r.

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

KONTAKT ZE MNĄ >

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

ul. Legionów Polskich 69     

41-300 Dąbrowa Górnicza

Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt

Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018