29 lipca 2025
man in blue suit jacket sitting near tree

Poranek 29 lipca rozpoczął się piękną, bezchmurną pogodą, zwiastującą wzmożoną aktywność Luftwaffe. Nad Kanałem La Manche unosiła się cisza przed burzą – dwa konwoje przecinały wody w obszarze 11. Grupy RAF. O 7:20 Niemcy uderzyli: 48 bombowców nurkujących Ju 87, eskortowanych przez 80 Bf 109 z jednostek JG 51 i JG 26, ruszyło na Dover.

 

Do obrony stanęły brytyjskie dywizjony: Spitfire’y z 41. Dywizjonu zaatakowały prawą flankę wroga, a Hurricane’y z 501. Dywizjonu – lewą. Niemiecka formacja, dowodzona przez asa Adolfa Gallanda, natychmiast wpadła w ostrzał. Podczas zaciętej walki 41. Dywizjon stracił jednego pilota i cztery myśliwce, ale 501. Dywizjon zestrzelił aż pięć Stukasów, nie tracąc ani jednej maszyny.

 

Niestety, w porcie Dover doszło do tragedii – zbombardowany został statek Gronland, a 19 marynarzy zginęło. Zatonął też jacht Gulzar, a zniszczony został Sandhurst. Mimo wszystko odwaga pilotów pozwoliła ograniczyć skutki nalotu.

Wieczorem Niemcy zatopili niszczyciel HMS Delight. To był cios, który zmusił Admiralicję do wycofania flotylli z kanału. Odtąd Niemcy będą zmuszeni szukać nowych celów – głębiej w Anglii. A to oznaczało jedno: bitwa przenosiła się nad brytyjskie lotniska, gdzie lada dzień wejdą do walki polscy myśliwcy.

 

Już wkrótce na niebie pojawią się orły z biało-czerwoną szachownicą.

𝟐𝟗 𝐥𝐢𝐩𝐜𝐚 𝟏𝟗𝟒𝟎

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

KONTAKT ZE MNĄ >

Towarzystwo Przyjaciół

Dąbrowy Górniczej

ul. Legionów Polskich 69     

41-300 Dąbrowa Górnicza

Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt

Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018