Niedziela, 28 lipca 1940 r. Spokojna, słoneczna pogoda nad południową Anglią zwiastowała burzę w powietrzu. Nad kanałem La Manche zbliżały się kolejne starcia.
Już o poranku Spitfire’y z 234. Dywizjonu RAF zlokalizowały i zestrzeliły Ju 88 z II./LG 1 – tylko dwóch członków załogi przeżyło. W obliczu spodziewanych ataków Luftwaffe osiem dywizjonów RAF przeniesiono do wysuniętych baz: Hawkinge, Manston i Martlesham.
O godzinie 13:50 wykryto duży nalot zbliżający się w stronę Dover. Do przechwycenia poderwano między innymi 74. Dywizjon, a inne jednostki otrzymały rozkaz: Hurricane’y – atakujcie bombowce, Spitfire’y – walczcie z myśliwcami.
Bombowce nie zrzuciły ładunku i zawróciły, ale w powietrzu doszło do ostrego starcia – as RAF Adolf „Sailor” Malan zaatakował niemieckie myśliwce z JG 51 dowodzone przez Wernera Möldersa, który po raz pierwszy tego dnia prowadził walkę nad Anglią.
Efekt? Trzy Bf 109 z JG 51 zestrzelone; dwóch pilotów zginęło, jeden zaginął. Maszyna Möldersa została uszkodzona w 80%, a on sam ranny. Dodatkowo Bf 109 z II./JG 27 i III./JG 53 lądowały awaryjnie – piloci ranni. RAF również poniósł straty – 74. Dywizjon stracił trzy Spitfire’y; jeden pilot zginął, dwóch zostało rannych.
Dwa Ju 88 z 9./KG 4 zostały uszkodzone przez ogień przeciwlotniczy nad Tamizą – jeden członek załogi zginął, siedmiu zostało rannych.
Dwa niemieckie wodnosamoloty He 59, należące do lotniczych ekip ratunkowych Seenotflugkommando 1 i 3, zostały zestrzelone nad kanałem, próbując ratować załogi Luftwaffe.
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
Towarzystwo Przyjaciół
Dąbrowy Górniczej
ul. Legionów Polskich 69
41-300 Dąbrowa Górnicza
Strona główna | O nas | Usługi | Blog | Kontakt
Strona stworzona w kreatorze www WebWave © 2018